tak wyglądało przed a tak po: |
Troszkę czarnej farby, wydruk ornamentu na serwetce, kilka świecidełek i jest.
Całość najpierw pokryłam gazą, która dała fajny efekt tkaniny.
Dotarłam w piątek do FLO i o mało zawału nie dostałam, tyle absolutnie fantastycznych ozdób mają w ofercie. W następnym poście to co kupiłam. Na blogach pokazują się cudowne rzeczy w świątecznych klimatach, tylko aura za oknem nie taka.
Pozdrawiam
Puzdereczko piękne, śliczna metamorfoza!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, wracam do zdrowia ;)
Pozdrawiam serdecznie
No pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuń