środa, 21 listopada 2012

Zaległości

Obiecałam sobie, że za nim wezmę się za nowe rzeczy skończę te, które zaczęłam jakiś czas temu.  I słowa dotrzymuję. Uszyłam manekiny, saszetki, pokrowiec na maszynę. Dokończyłam też łazienkowe pudełko na akcesoria, które często się używa a ja nie lubię jak są na wierzchu a za to lubię mieć je pod ręką - mowa o wkładkach. Pudełko po butach okleiłam gazą, nie wiem czy  próbowałyście kiedyś tą metodą ozdabiać, daje fajny efekt jakby było zrobione z tkaniny. Nadrukowałam grafikę na serwetkę, do tego liner do zawijasków i pasta strukturalna do zrobienia ornamentów. I wyszło takie o to coś.





Całość polakierowałam, wilgoć mu nie straszna.
Tak więc do zrobienia zostały mi tylko 2 rzeczy z zaległości.
Zrobiłam sobie magnesiki śnieżynki, bo ja magnesiki uwielbiam i zawsze gdy jestem we FLO wypatruje coś ciekawego.







Śnieżynki białe kupiłam, nakleiłam na czerwony filc, nakleiłam na magnesy i gotowe. Fajnie wyglądają nie tylko na lodówce
A do FLO musze się udać bo w ofercie mają ozdoby na choinkę w kształcie mufinki, którą dla mnie jest Must have. Widziałam też na blogach cudownych dziewczyn igielniki w kształcie cupcakes, cuda.
Poczyniłam też pierwsze przygotowania do świąt, a więc ciasto na piernik gotowe, pomarańcze już się suszą na choinkę.
Buziaki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz